Przeszukaj bloga:

wtorek, 24 stycznia 2017

Droga od dziadka do stowarzyszenia

Pasją do kanarków zaraził mnie dziadek. Nie ma go już z nami ale cieszę się że cząstka jego osoby została ze mną. Pamiętam gdy jako dziecko nie mogłem się doczekać gdy podczas odwiedzin dziadka zobaczę jego piękną hodowlę kanarków kolorowych. Jako dziecko nie za bardzo interesowało mnie po co ten cały regał, te wszystkie poidełka i pojemniczki. Ważne było tylko że cała ściana żywo tańczyła w rytm rozśpiewanych kanarczych panów....
Lata leciały i w pewnym momencie zamarzyłem sobie własnego małego kanarka. Dziadek z racji choroby już dawno kanarów nie posiadał jednak w głowie nastolatka ciągle pozostawał widok jego hodowli. Kolejna bariera... rodzice. Poszło o dziwo dosyć gładko i w niedługim czasie pojawił się w mieszkaniu pierwszy kanarek.
Maszyna ruszyła. Trybiki raz wprowadzone w ruch nabierały szybkości. Lata leciały, pojawiały się kolejne kanarki. Było ich raz więcej raz mniej. Były choroby - te drobne jak i przynoszące straty, była nieuczciwość "hodowców", były kanarki wodnotokowe, które z powodzeniem, od około 5 lat hodowałem w końcu w 2017 roku nadeszła pora aby zdecydować się zrobić coś na serio...

I tak od stycznia 2017 roku jestem członkiem Łódzkiego Stowarzyszenia Hodowców Kanarków i Ptaków Ozdobnych. Moje sygnum Polskiej Federacji Ornitologicznej to H-029. Rozpoczynam skromną hodowlę kanarka harceńskiego  jednego z najlepszych śpiewaków spośród tego gatunku ptaka. Mam nadzieję, że wraz z hodowlą będzie rozwijał się ten blog a wam drodzy odwiedzający przyniesie wiele pozytywnych wrażeń i inspiracji we własnych hodowlach jak również zachęci do posiadania swoich własnych śpiewających, żółtych pupili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz